Mamy już połowę stycznia. U większości ludzi to miesiąc wielkich zmian. Niejeden z nas zgodnie z powiedzeniem „Nowy rok, nowy ja”, spisuje mega długie listy noworocznych postanowień. Zacznę biegać. Pójdę na siłownię. Rzucę słodycze. Przestanę palić. Będę więcej jeść. Będę jeść mniej. Nauczę się malować. Poprawię matematykę… A co jest później? Później zaczynają się wymówki. Również słynne: „Zacznę od jutra”. Bo nie mam czasu, ochoty, pieniędzy, siły. Serio myślicie, że jak spiszecie listę na 2 strony A4, to zmotywuje Was do działania? No nie sądzę. Nikt nie potrafi udźwignąć 20 rzeczy na raz, choćby się bardzo starał.
Też kiedyś składałam takie noworoczne postanowienia. 2 lata temu postanowiłam, że już nie będę jeść słodyczy. Jak na złość, słodycze chodziły za mną na każdym kroku, a Pan Kupa codziennie kupował sobie batoniki i jadł na moich oczach. Wiecie, jakie tortury przeżywałam? Po całym męczącym miesiącu nie wytrzymałam i poszłam do najbliższego sklepu po kilo krówek. Tak, zjadłam je w ciągu godziny. Rewolucje żołądkowe były, ale dla tego smaku zrobiłabym wszystko! Przez ten miesiąc moja lista postanowień zmieniała się z dnia na dzień:
Nie będę jeść słodyczy.Będę jeść mniej słodyczy.Będę jeść tylko jedną czekoladę na tydzień.Nie będę jeść więcej niż jedną czekoladę dziennie.Słodycze tylko 3 razy w ciągu dnia.Jedna krówka na godzinę to nie grzech, prawda?- Walić to. Zjem, ile wlezie!
I wiecie, co sobie wtedy postanowiłam? To było takie nowe postanowienie noworoczne. NIGDY więcej nie będę robić czegoś na siłę. Po co mam się zmuszać? Wolę zrobić coś dlatego, że chcę, a nie dlatego, że muszę, bo jest na liście „do wykonania”. W ten sposób zaczęłam chodzić na siłownię, bo CHCIAŁAM jeszcze trochę pożyć po przebiegnięciu 15 metrów w pogoni za autobusem. I wyrzuciłam stos paragonów z torebki, bo CHCIAŁAM w końcu znajdować bez problemu telefon. No i kupiłam sobie zegarek od ziomka Pana Kupy, bo CHCĘ, żeby moi znajomi nie przewracali oczami, gdy znów spóźnię się godzinę na spotkanie.
A Wy macie jakieś noworoczne postanowienia?
Wasza Pani Kupa
Lubię ten blog
Świetny post ♡moim postanowieniem noworocznym jest zacząć się regularnie uczyć