Sylwester... Jak co roku, pada to samo pytanie: „Spędzasz Sylwester z Jedynką czy z Polsatem?”. Nie lubię jednoznacznych rozwiązań. Zresztą, dobrze wiecie, że jestem strasznie niezdecydowana. Dla mnie pytanie, z jaką stacją „spędzam” Sylwestra nastręcza tyle samo trudności, co wybór między dwoma czarnymi sukienkami. Niby wybór jest prosty. Niby sukienki są prawie identyczne, a i tak zastanawiam się godzinę, czy może wybrać tę samą czarną, tylko centymetr dłuższą. I wiecie, jak się zwykle kończy? Kupuję obie. No i tak samo jest właśnie z Sylwestrem. Lubię sobie trochę poskakać i popodróżować. Najpierw Kraków. Yyy… nie lubię tego wykonawcy. No to lecimy do Warszawy, a potem jeszcze zahaczymy o Katowice. No chyba, że tym razem Wrocław?
Ale w ubiegłym roku Sylwester był bez jedynki. Dlaczego?
***
O tym, że fajerwerki mogą zrobić krzywdę, zapewne wiecie. Tyle filmików krąży na Youtubie. Ale nikt nie spodziewał się takiej tragedii. A przynajmniej nie Pan Kupa, który zawsze jest świetnie przygotowany. Jak co roku, Pan Kupa zakupił kilka paczek fajerwerków. Kiedy powoli zbliżała się północ, a wszystkie kanały tv zgodnie odliczały sekundy, mój mężulek zaczął przygotowywać „pokaz dla sąsiadów” (Hehe, Grażynka, pokażemy im, na co nas stać). Co prawda, nie mam na imię Grażyna, ale tak to pewnie wygląda w każdym przeciętnym, polskim domu. Pan Kupa przywiązał fajerwerki do barierki od balkonu, żeby wszystko się dobrze trzymało. A właściwie to przykleił taśmą – dla pewności.
No i wybiła północ! Pan Kupa podpalił petardy i szybko zamknął drzwi od balkonu, żeby za głośno nam tu nie huczało. Niestety w czasie pierwszego wystrzału, zmyślna konstrukcja mężusia obróciła się tak, że fajerwerki zaczęły walić nam prosto w okna. Pan Kupa tak się wystraszył, że odskoczył, potykając się o szafkę i wpadając na łóżko. W starciu z naszym małżeńskim łożem stracił zęba. Tak, jak się domyślacie, to właśnie była jedynka. I niby był ten Sylwester z Jedynką, ale jednak bez jedynki ☹ Na domiar złego, chyba nie tylko Pan Kupa się przestraszył. Czujni sąsiedzi, nie wiedząc, co się dzieje, zadzwonili po straż i policję. Afera na cały blok… No to pokazałeś Panie Kupo, na co nas stać! :D Bombowy był ten Sylwester.
***
A Wy przygotowujecie coś wystrzałowego na Sylwestra? Jeśli tak, pamiętajcie, by robić to z głową! Przy okazji chciałabym Wam wszystkim życzyć wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Oby nam się!!
Wasza Pani Kupa