Zdrowa dieta oraz satysfakcjonujące życie seksualne mają ze sobą bardzo dużo wspólnego. Od dawna pewne składniki pokarmów uważa się za pewnego rodzaju afrodyzjaki, nazwane tak od imienia Afrodyty, bogini miłości. Ponoć słynny Casanova zjadał 70 ostryg dziennie, leżąc na miękkiej poduszce i zbierając siły przed kolejnym podbojem. Z kolei staroindyjska Kamasutra zaleca, w celu zwiększenia popędu płciowego, zażywanie miodu. O wielu różnych potrawach i produktach, miedzy innymi o truskawkach, anchois czy ziołach mówi się, że sprzyjają miłości. Jak jest rzeczywiście? Czy same potrawy wystarczą, by zwiększyć apetyt na miłość?
Dodano: 19-06-2017 w kategorii: Pan Kupa radzi autor: