Dawno mnie tu nie było. Może dlatego, że nie miałam czasu. A może dlatego, że w święta za bardzo się nażarłam i dopiero doturlikałam się do komputera. Tak czy siak, mamy dziś piątek. Piątek trzynastego. Nigdy nie wierzyłam w ten niby pechowy dzień. Nic szczególnego mi się w tym dniu nie zdarzało. Hmmm… No dobra. Może poza upadkiem ze schodów w zeszłym roku. I zaginięciem portfela 2 lata temu. I złamaniem nogi z 5 lat temu. No i jedynką z maty kilkanaście lat temu. Kurczę, dużo tego. Ale przecież wiecie, że ja jestem taka pechowa sama z siebie. To ja powinnam być symbolem nieszczęścia, a nie jakieś słodkie, czarne kotki.
Na ten dzień przygotowywałam się od dawna. Piątek, piąteczek, piątunio! Dzień, w którym spełniają się marzenia. Dzień, w którym sny stają się rzeczywistością. Jeśli wciąż nie wiecie, o czym mówię, to oczywiście mam na myśli Black Friday! Wydawałoby się, że do tego dnia nie trzeba się jakoś specjalnie przygotowywać. Idziesz do sklepu, kupujesz, co chcesz i wychodzisz. Też tak kiedyś myślałam i chyba się przeliczyłam.
Tel: +48 531 731 317 | Email: sklep@pankupa.pl